Powinnam zacząć od tego, że kiedy poproszono mnie o ułożenie kilku słów, aby uczcić moje sukcesy z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, od razu pomyślałam, że jestem niewłaściwą osobą, aby o to pytać. Za każdym razem, gdy ktoś wspomina coś takiego jak „Międzynarodowy Dzień Kobiet” lub „Girl Power”, przewracam oczami i mamroczę rzeczy w rodzaju „to kiedy jest Międzynarodowy Dzień Mężczyzn?”.

Jednak to faktycznie skłoniło mnie do myślenia i może to jest sekret mojego sukcesu w życiu, w tym w karierze? Zwracam małą lub żadną uwagę na płeć i po prostu zajmuję się pracą!

Przez całe życie nigdy nie uważałam, że płeć może mnie w jakikolwiek sposób ograniczać. Moi rodzice, którzy są bardzo zdolnymi ludźmi, wychowali mnie i moją siostrę tak, aby nic nie stanęło nam na drodze. Spędziłyśmy nastoletnie lata pomagając w ich stajniach i zawsze zakładano, że po prostu możemy robić wszystko. Prowadzić traktor? Tak. Przenosić bele siana? Pewnie. Nosić ciężkie wiadra z wodą, dwa na raz? Proszę bardzo. Wymieniać oponę? Absolutnie. Nasi rodzice polegali na nas, że ich wspieramy, bez względu na pracę, czy to była praca w stajni, czy gotowanie i sprzątanie w domu, dzieliłyśmy się zadaniami między sobą.

Pamiętam, że wiele lat temu byłam przerażona i bardzo rozbawiona, kiedy matka mojego przyjaciela zasugerowała, że nie powinnam przynosić kosza z kłodami, ponieważ to „męska robota”. Pamiętam, jak mówiłam, że w naszym domu nie ma czegoś takiego jak „męskie zawody” i z radością mogę powiedzieć, że tak jest do dziś. Teraz jestem mężatką i mam dzieci, z których żadne nigdy nie będzie musiało myśleć, że płeć powinna mieć wpływ na zdolności, czy to fizyczne, emocjonalne czy intelektualne. Kiedy mój 5-letni syn prosi o pomalowanie paznokci u stóp lub mówi, że różowy to jego ulubiony kolor, to świetnie. W tej chwili jest też niezłym tancerzem baletowym i będzie zachęcany do kontynuowania lekcji, kiedy i jeśli będzie chciał. Kiedy i jeśli moja 3-letnia córka zdecyduje, że chce zostać fizykiem (jak moja siostra) lub może nawet budowniczym, to otrzyma wszelkie możliwe wsparcie, aby mogła realizować swoje aspiracje. Mój mąż i ja jesteśmy drużyną. Nie mamy prac związanych z płcią. Po prostu wszystko robimy między sobą, w zależności od tego, kto jest dostępny w danym momencie i co trzeba zrobić, czy to gotowanie, sprzątanie, pranie, naprawianie rzeczy czy opieka nad dziećmi. Nawet dzieliliśmy się urlopem, kiedy mieliśmy dzieci, więc oboje robiliśmy sobie przerwę od naszych karier i mogliśmy spędzić trochę cennego czasu z dziećmi.

W pracy kieruję się tą samą etyką. Zespół pracuje dobrze tylko wtedy, gdy potrafisz rozpoznać mocne strony ludzi. Nie osiągniesz tego (niesłusznie) zakładając zdolności ludzi na podstawie stereotypów. Osiąga się to poprzez otwarty umysł, dostrzeganie zdolności ludzi i tego, co ich uszczęśliwia, a zatem rozwija. Następnie, pracując razem jako zespół, aby wszystko wykonać.

Podsumowując, powiedziałbym, że sekret sukcesu polega na skupieniu się na tym, do czego możesz być zdolny, a nie na tym, do czego czujesz, że powinieneś być zdolny na podstawie śmiesznych stereotypów, czy to opartych na płci, wieku, czy czymkolwiek innym.

Wszystkim życzę wszystkiego najlepszego z okazji Międzynarodowego Dnia!