22 lutego 2021 r. Boris Johnson przedstawił plan złagodzenia blokady w Wielkiej Brytanii. Zbliżając się do końca blokady, chciałem zastanowić się nad życiem domowym i zawodowym podczas blokady oraz nad presją, jaką niektórzy z nas mogą odczuwać, aby być nadmiernie produktywnymi.

Często widzę motywujące posty, zdjęcia i „inspirujące” cytaty i frazy, zachęcające ludzi do produktywnego dnia, wypełnione rozmowami o osiąganiu codziennych celów i zadań. Ludzie są zachęcani do nauki nowych umiejętności, do bycia kreatywnymi, do nauki nowego języka, do czytania większej ilości książek, do zostania następnym Star Baker, do zostania ekspertem DIY lub do rozpoczęcia nowego przedsięwzięcia biznesowego. To wszystko są genialne sugestie, ale nie zawsze są możliwe do zrealizowania. Jednym konkretnym przykładem, który utkwił mi w pamięci, był Daily Wellness Planner, który został opublikowany na jednej z witryn społecznościowych. Chociaż doceniłem pozytywne intencje stojące za postem, kwestionowałem wpływ, jaki może on mieć na niektórych czytelników. Obserwujący zostali zaproszeni do wypełnienia i zapisania sugerowanej listy codziennych celów i osiągnięć. Zastanawiałem się, co to mówi ludziom, jeśli nie byli w stanie ukończyć X, Y i Z tego dnia? Mogliby poczuć, że zmarnowali dzień. Szczerze mówiąc, dla mnie ścielenie łóżka rano czasami wydaje się osiągnięciem – a mieszkam sama, więc prawdopodobnie mam to łatwiej niż większość. Wiele osób żongluje pracą na pełen etat, dziećmi, edukacją domową, zakupami spożywczymi, gotowaniem, przygotowywaniem posiłków, ćwiczeniami, sprzątaniem, sprawdzaniem, co u rodziny i przyjaciół… lista jest długa. Odczuwanie dodatkowej presji związanej z koniecznością „osiągnięcia” i bycia produktywnym w tym postrzeganym dodatkowym czasie przestoju, co nie powinno dziwić, może wydawać się przytłaczające.

Staram się regularnie ćwiczyć, ale nawet znalezienie 30 minut może wydawać się górą do zdobycia. Wierzę, że jakaś forma struktury i ćwiczeń jest naprawdę pomocna w tych niepewnych i stresujących czasach, ale wierzę również w to, że ludzie powinni dać sobie przerwę. Bądźmy realistami, globalna pandemia i kryzys gospodarczy rozpraszają. Być może nie jesteśmy tak produktywni lub zmotywowani, jak moglibyśmy być, być może nie odżywiamy się tak dobrze, jak powinniśmy, lub nie ćwiczymy wystarczająco dużo. Często czujemy potrzebę uzasadnienia naszego czasu, czy to w domu, czy w pracy, a presja osiągnięcia i sukcesu była obecna na długo przed pojawieniem się COVID-19 w naszym życiu. Istnieje przytłaczające przekonanie, że należy wypełniać dni wyjątkowo produktywnymi zadaniami i zajęciami. Często słyszę „nie marnujmy dnia” lub cytaty takie jak „dobrze spędzona niedziela przynosi tydzień zadowolenia”. Ale co to właściwie oznacza? Nie wywierajmy zbyt dużej presji na siebie ani na siebie nawzajem w tym czasie. Bycie bardziej produktywnym może być jeszcze trudniejsze. Wielu osobom może brakować motywacji, biorąc pod uwagę zakłócenie codziennej rutyny przez lockdown i pandemię.

Dla tych, którzy teraz pracują z domu, może również istnieć presja udowodnienia pracodawcom, że nadal są w stanie to zrobić. Mam szczęście, że pracuję dla niesamowicie wspierającej firmy, która ufa swoim pracownikom i koncentruje się na końcowym wyniku. Jednak niektórzy mogą czuć potrzebę pracy po godzinach lub wysyłania maili po godzinach, ponieważ są w domu i uważają, że muszą być widoczni, aby być aktywnymi.

Brak fizycznego kontaktu społecznego, spotkania z bliskimi, oderwanie się od życia przy drinku w pubie, posiłku w restauracji, możliwość pójścia na siłownię lub wypicia kawy lub zrobienia zakupów ze znajomymi, daje o sobie znać. Chociaż możemy czuć się winni lub „nieproduktywni” za siadanie i oglądanie telewizji, oglądanie sportu, wzięcie długiej kąpieli lub wypicie drinka, twierdzę, że jest to niezbędne. Zanim się obejrzymy (mam nadzieję), lockdown się skończy, cieszmy się tym czasem dla siebie (jeśli to możliwe) i bądźmy dla siebie i dla innych życzliwi.

Prawda jest taka, że wszyscy brniemy przez lockdown w sposób, który nam odpowiada. Nie ma dobrej ani złej drogi, wszyscy mamy różne mechanizmy radzenia sobie i to jest w porządku. Ale nie wpadnijmy w pułapkę porównywania się z innymi i ich „najlepszymi częściami”. Znajdźmy czas dla siebie w jakiejkolwiek formie i świętujmy to, co wszyscy osiągnęliśmy, jakkolwiek małe by się to nie wydawało.