Od pokolenia Z do pokolenia wyżu demograficznego — przeprowadzono wiele badań na temat zwyczajów zakupowych różnych pokoleń, a firmy muszą reagować na różne priorytety w zależności od tego, kto jest ich ulubionym klientem.

Straszne jest myśleć, że ostatnie pokolenie, „Gen Z”, nigdy nie znało świata bez Internetu. To cyfrowe pokolenie odzwierciedla się w ich preferencjach zakupowych, korzystaniu z mediów społecznościowych jako kanału zakupowego, dokonywaniu większości zakupów online i przeprowadzaniu poważnych badań w celu porównania cen, stylów, dostępności itp. przed dokonaniem zakupu.

Jeśli chodzi o starsze pokolenia, takie jak Gen X i Baby Boomers, są one bardziej odporne na inicjatywy marketingowe i wielkie deklaracje, woląc trzymać się maksymy „jeśli coś wydaje się zbyt dobre, aby było prawdziwe, to zazwyczaj takie nie jest”. Chociaż będą korzystać z Internetu do badań i mogą być skuszeni do zakupów online, mają tendencję do robienia zakupów w sklepach stacjonarnych. I mają wysokie oczekiwania co do obsługi klienta, opierając swoją lojalność wobec marki na tym, jak czują się traktowani.

Zmiana oblicza handlu detalicznego

Według badaczy do 2020 r. millenialsi i generacja Z będą stanowić ponad 60% konsumentów detalicznych, więc branża musi się zmienić, aby dostosować się do ich nawyków zakupowych. Analitycy sugerują, że handel detaliczny będzie ewoluował więcej w ciągu najbliższych pięciu lat niż w ciągu ostatnich 50, napędzane zmieniającym się profilem konsumentów; rozwój w takim tempie niesie ze sobą ryzyko dla sprzedawców detalicznych, jeśli nie będą oni przygotowani na zmianę obecnych praktyk.

Jedną z kluczowych zmian, które wprowadzają konsumenci z pokolenia Millenialsów i generacji Z, jest podniesienie priorytetu ekologicznych referencji produktu (wszechobecny „zielony konsumpcjonizm”). Te dwa pokolenia, bardziej niż jakiekolwiek inne, są bardzo świadome zarówno kwestii ekologicznych, jak i etycznych, które nękają globalną wioskę i chcą wiedzieć, że ich sprzedawcy detaliczni i produkty są równie świadomi i reagują, gdzie tylko mogą. Aby pogłębić problem, te grupy wiekowe również postrzegają świat jako bardzo dostępny, często podróżowały znacznie dalej niż poprzednie pokolenia i dlatego chcą móc doświadczyć egzotycznych produktów, gdy wrócą do domu. Wykorzystując technologię, sprzedawcy detaliczni i właściciele marek zajmują się tym, gromadząc więcej danych o produktach, przeprowadzając szczegółowe audyty etyczne, oceniając cały swój łańcuch dostaw w celu zidentyfikowania problemów (i zajęcia się nimi u źródła) i nalegając, aby ich dostawcy wdrożyli równie solidne standardy. Niestety, prawie niemożliwe jest uwzględnienie natury ludzkiej, więc gdy standardy zostaną ustalone, będą one stale wymagały walidacji. Tutaj wkracza innowacyjna technologia. Powinna być na pierwszym planie i w centrum uwagi w dążeniu do ustanowienia i utrzymania silnej polityki etycznej z danymi dostawcy, utrzymywanymi wraz z odpowiednią dokumentacją i wszystkimi informacjami o produkcie aktualizowanymi na bieżąco.

Podobnie jak nasi konsumenci z pokolenia Millenialsów i Z domagają się większej uwagi dla ekologicznego konsumpcjonizmu, tak samo coraz częściej oczekują, że produkty i asortymenty będą stale i szybko ewoluować. Nasze starsze pokolenia są bardziej przyzwyczajone do produktów, które są trwałe i wykorzystują każdą uncję zakupu, ale obecnie ubrania są często kupowane bez oczekiwania, że przedmiot będzie modny przez długi czas. Tak więc nasze młodsze pokolenie jest odpowiedzialne za kolejne nowe zjawisko, „szybką modę”, która, podobnie jak wymagania etyczne i środowiskowe, może przysporzyć sprzedawcom detalicznym bólu głowy, gdy próbują nadążyć za tempem konsumpcjonizmu. Wymagania dotyczące szybszego wprowadzania produktów na rynek stale rosną, a podobnie jak w przypadku handlu etycznego, technologia może zaoferować duże wsparcie w osiągnięciu tego celu. W wprowadzanie produktów na rynek zaangażowany jest ogromny zespół, więc jeśli komunikacja i udostępnianie informacji są rozproszone w całej sieci, błędy wkradają się, opóźnienia są nieuniknione i nie ma jasnej widoczności w trakcie procesu. Jest to ogromnie nieefektywne; opóźnienia w wprowadzaniu produktu na rynek nie tylko stanowią niepotrzebny koszt, ale również prowadzą do utraty sprzedaży i potencjalnego niepowodzenia nowego asortymentu.

W obliczu ciągłej niepewności związanej z Brexitem, trudnych warunków handlowych w wysoce konkurencyjnym środowisku i zapotrzebowania na obniżanie kosztów, konieczność nadążania za najnowszymi generacjami stanowi prawdziwe wyzwanie dla wielu firm. Muszą jednak zdać sobie sprawę, że technologia, daleka od bycia nieuzasadnionym kosztem, może zaoszczędzić znaczną ilość pieniędzy i, biorąc pod uwagę zmiany, z jakimi mierzy się branża, może być różnicą między rozwojem firmy a obserwowaniem, jak konkurencja pędzi do przodu.